Plan jest prosty: najpierw wzdłuż dalmackiego wybrzeża, potem pod prąd rzeki Neretvy do Mostaru. A dalej: cel Durmitor! Każde miejsce po drodze będzie uzupełnieniem wypadu. Towarzyszyć mi będzie auto oraz aparat. W niniejszym opisie próżno szukać kwiecistych wywodów. Jeżeli się pojawią jakiekolwiek wpisy będą to najczęściej uwagi, spostrzeżenia pozwalające zapamiętać mi ten wyjazd. No to w drogę!