Kilka faktów z innych, też siedemnastych sierpniów:
1270 r. – do Krakowa przybył z trzydniową pielgrzymką król Węgier Stefan V;
W 1793 r. - spłonął zamek Czocha;
1877 r. – uruchomiono Kolej Nadwiślańską;
1883 r. – odbyło się premierowe wykonanie hymnu Dominikany;
1979 r. – premiera komedii filmowej Żywot Briana w reżyserii Terry’ego Jonesa;
1993 r. - podczas pierwszej podróży autostopem na Zachód Europy dotarłem do Saint Tropez – wymarzonego celu podróży;
1994 r. - byłem na stopa we Francji i Hiszpanii, ale nie wiem co robiłem tego dnia;
1995 r. - podczas trzeciej podróży autostopem pierwszy raz odwiedziłem Wenecję. Nauczyłem z Adasiem pewnego Włocha grać w trzy karty i paru niecenzuralnych słówek;
2008 r. - pierwszy raz próbowałem wspiąć się na prawie najwyższą górę Krety – Pachnes. Przegrałem!
2017 r. – czwartek, czwarteczek, czwartunio: możemy ruszyć z Lenką w świat! Marzenka niestety zostaje. Trzy dni wcześniej zdjęto jej gips założony po wypadku w Beskidzie Sądeckim. Radziejowa była naszym 23. szczytem z KGP.
No i poszły konie po betonie.... Pędzimy rano na wrocławski Dworzec Główny. Na styk! Siódma z kawałkiem siedzimy w pociągu. W tej chwili mamy plan tylko na jeden dzień. Jakoś nie było czasu na większe rozmyślania. A dalej...dalej to się zobaczy! Miał być Przemyśl do przemyśleń o kierunkach podróży. Jest Szklarska Poręba! Bo z góry podobno wszystko widać lepiej. Sie zobaczy, sie pojedzie, a w pociągu będzie trochę czasu na zastanowienie się.