Do Szklarskiej Lenka ma sfotografowane prawie wszystkie stacje. Niektóre już wglądają pięknie (te po remoncie), niektóre będą wyglądać pięknie (te w trakcie remontu), a na niektórych czas zatrzymał się 50 lat temu. Stacja w Szklarskiej Porębie Górnej jest „przypudrowana”. O stan toalet dbają sami podróżni (!). Dołączamy ją zatem do miejsc „must-see” zaraz po słynnym przybytku w Kudowie Zdrój.
Wychodzimy z dworca i już wiemy co dziś będziemy robić: cel Szrenica! Zanim podejdziemy pod wyciąg zatrzymujemy się na śniadanie. Pyszne tosty i jajecznica. Wcześniej kupujemy rzeczy o których zapomnieliśmy z domu: sznurówki i nerkę. Załatwiamy też change (tak jest już jakiś plan).
Na wyciągu mijamy się z moim kumplem ze studiów i jego rodzinką. Szybkie cześć – cześć, a potem już tylko darcie w lesie: musimy się spotkać! O 13-tej jesteśmy na szczycie Szrenicy 1362 m n.p.m. Mimo popołudnia widoczność tak na 60 km. Spokojnie sięgamy wzrokiem wałbrzyskiego Chełmca, Dolnośląskiej Fudżijamy (Ostrzycy) i czeskich stożków. Pięknie to wszystko widać z góry. Lence się podoba. Nie musiała dreptać w górę, by zdobywać szczyt. Ustaliliśmy, ze po ostatnich zdobyczach KGP zasłużyliśmy na urlop i możemy korzystać z wyciągów….No to teraz sesja foto, stempel zdobywcy, wojenna narada i …. już wiemy co dalej robimy!
-----------------------------
Bilet kolejowy do Szklarskiej: 33,91 zł
Śniadanie (tosty, jajecznica, kawa, sok): ok. 50 zł
Wyciąg (góra, dół, po dwie sekcje): 64,5 zł
Wstęp do Karkonoskiego Parku Narodowego: 9 zł (opłata przy przesiadce na wyciągu)
Ceny które podaję są liczone: dorosły plus dziecko.