Niestety, stało się. Mamy problemy tuż po wylądowaniu. Nasi znajomi zostawiają w samolocie dokumenty, a na lotnisku rezydent przekazuje radosną informację: mamy się rozdzielić! Z powodu "pękniętej rury w hotelu" dwie rodziny mają zmieszać w hotelu Cavo Spada, a 1 rodzina -w naszym właściwym- czyli Grand Bay. W efekcie ostrej wymiany zdań wszyscy umieszczeni jesteśmy w Cavo Spada. Po południu wybieramy się z chłopakami na przeszpiegi do Grand Bay, by posprawdzać jakiej wielkości jest ta „pęknięta rura” i czy da się ją jakoś naprawić. Może tutaj jeszcze nie słyszano o polskich hydraulikach!