W Hradec przesiadamy się na pociąg do Pardubic. Osobny vlak wlecze się niemiłosiernie, w dodatku robimy pierwsze podsumowanie finansowe i dochodzimy do wniosku, że zabraknie nam kasy by dojechać do austriackiej granicy. To nie pierwszy nasz wyjazd, ale coś nam się zdaje, że ceny w Czechach troszkę podskoczyły i zaplanowane finanse na podróż okazują się niewystarczające.