Zważywszy na wszędobylski, panoszący się kryzys, oszacowawszy środki które mogę w tym roku przeznaczyć na wspólny, rodzinny urlop, uległem reklamie: „Chorwacja (…) wystarczająco dużo na idealne wakacje!” Powinno starczyć!
Zdobycie podstawowych informacji nie nastręczyło większych trudności. Wszak większość moich znajomy dawno już zdradził chłodny Bałtyk i wpadł w objęcia ciepłego Adriatyku. Założenie logiczne, bo weźmy np. takiego mieszkańca Krakowa: jeżeli ma do przejechania 700 km na północ w poszukiwaniu słońca (Międzyzdroje, Jastrzębia Góra) to jak dołoży jeszcze 400 km - znajdzie się na ciepłym południu w okolicach np. Rijeki. Plaże co prawda nie są piaszczyste, ale klimat …. bez porównania! No i ludzie mówią inaczej….