Po trzynastu miesiącach przerwy spowodowanej wypadkiem w Beskidzie Sądeckim w drodze ze szczytu Radziejowej wracamy na szlaki KGP. Naszym punktem startowym jest Lipowa Ostre skąd niebieskim szlakiem planujemy podejść na najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Wspinaczkę zaczynamy wcześnie rano kiedy nad pobliskim Jeziorem Żywieckim rozpościera się jeszcze mgła i pośród której wynurzają się pobliskie wierzchołki. W dali majaczy Diablak. Szlak pusty, momentami troszkę stromy, ale bardzo przyjemny. Wygląda na to, że po złamaniu w kostce ani śladu. Po nieco ponad dwóch godzinach jesteśmy na rozległym wyniesieniu. Kondycja wymaga jednak odbudowy. Mamy dwudziesty czwarty szczyt z KGP, siódmy karpacki. Zdążyliśmy przed otwarciem wyciągu co pozwala cieszyć się względnym spokojem. Nie jest to imponujące miejsce mimo znacznej wysokości. Pięć metrów mniej od Radziejowej i momentami bliźniaczo podobne fragmenty szlaku budzące złe wspomnienia. Ale co tam, to już za nami! Teraz śniadanie, odpoczynek i czas wracać w doliny. Dziś spróbujemy podejścia na jeszcze jeden szczyt, bezskutecznie.
---------
Korzystając z okazji; miło mi Was znów widzieć!