Wachau stanowi część doliny Dunaju położonej między Melk i Krems. W malowniczym krajobrazie znajdują się liczne, nienaruszone i widoczne świadectwa rozwoju regionu od czasów prahistorycznych: założenia architektoniczne (klasztory, zamki, ruiny), urbanistyczne (miasta i miasteczka) oraz rolnicze, związane z uprawą winorośli.
Wizytę w Krems an der Donau zaczynamy od małego spacerku po dwóch starych miastach Krems i Stein. Kiedyś dwa miasta dziś jedno. Co tam ciekawego w Krems?
- stare miasto z główna ulicą Landstrasse,
- Steiner Tor ( gotycka brama miejska, wzniesiona w 1480 r.),
- kościół pijarów (Piaristenkirche) z drugiej połowy XV w.,
- gotycki kościół pw. św. Wita (St. Veit),
- klasztor dominikanów wraz z kościołem klasztornym z XIII w. w stylu gotyckim. Zachowały się gotyckie krużganki z jednej strony wirydarza. Obecnie kościół i klasztor nie pełni funkcji sakralnych, jest tam muzeum wina.
- liczne kamienice mieszczańskie gotyckie, renesansowe i barokowe, w tym Grosses Sgraffitohaus z XVI w. z zachowanymi sgraffiti oraz pałac Gozzo, z XIII w. przebudowany w renesansie (dodano wtedy m.in. loggię zachowaną do dziś)
- ratusz z XVI w.
A co w Stein?
- romański kościół minorytów z 1264, obecnie sala ekspozycyjna,
- gotycki kościół pw. sw. Mikołaja,
- gotycki kościół Frauenbergkirche,
- liczne kamienice mieszczańskie gotyckie, renesansowe i barokowe i pałace, m.in. Grosser Passauerhof z XIII w. z fasadą renesansową,
- ładny widok na Dunaj wcinający się w Dolinę Wachau
W Stein jest zdecydowanie więcej uliczek gdzie łatwiej się zgubić co też uczyniłem przypadkowo ku rozpaczy Lenki.
Przejazd Doliną Wachau upłynął w nienajlepszej dla fotografii pogodzie. W Melk musiałem pokręcić się po trzcinowisku, by uwiecznić jako tako opactwo benedyktynów założone w 1089 r. To z tego opactwa pochodził Adso, narrator opowieści „Imię Róży”. Zanim jednak dotarliśmy do Melk zapoznałem się z tajemniczą historią Wenus z Willendorfu.
Wrocław – Krems ok. 430 km (7 godzin),
Krems – Melk ok. 40 km (można spokojnie jechać cały dzień)