Berlin – Tegel
godzina 10 z kawałkiem AM.
Ilekroć stoję przed taśmą na której kręcą się bagaże wyskakujące z czarnej dziury myślę sobie: kiedy wypełznie mój bagaż? A co jak nie wypełznie? A czasem to myślę sobie tak: kiedyś przecież musi nie wypełznąć, bo statystyki nie da się oszukać!
godzina 11.00 AM
Taśma zatrzymuje się. Leży na niej jakiś mały pakunek po który podchodzi pracownik lotniska w jaskrawej kamizelce. Czy to już wszystko? Pytam go naiwnie.
Ja naturich….