Godzina 11.30 AM
Jestem w biurze zagubionego bagażu. Rozpoczynam procedurę identyfikacji zaginionego. Jaki kolor? jaki format? czy miał kółka? czy był oznaczony? czy miał zamknięcie na szyfr? Można skorzystać z gotowca pokazując palcem mniej więcej jaka to była walizka czy torba. Po kilku minutach wyczerpującego rysopisu i zeznań mam PIR (Property Irregularity Report) – dokument potwierdzający powstanie zdarzenia. PIR plus bilety plus kwit bagażowy to na tę chwilę jedyne dowody, że posiadałem coś więcej niż bagaż podręczny.
Uwaga:
Gdy zaginie Ci drogi czytelniku bagaż bez PIR nie wychodź z lotniska!!!