Góry Świętokrzyskie w sam raz na otwarcie sezonu.
Startujemy z Wrocławia o 5.15 gdy świta. Pierwszy "twórczy" postój robimy przy legendarnym dębie "Bartek". O 10.15 jesteśmy w Świętej Katarzynie skąd rozpoczynamy spacer czerwonym szlakiem na szczyt Łysicy. Mijamy źródło św. Franciszka i kościółek. Idziemy puszczą jodłową, wsłuchujemy się w pracę dzięcioła, oglądamy pierwsze gołoborze pod szczytem i ... jesteśmy na Łysicy. Mamy 22 szczyt!
Ps. Tego dnia odwiedzamy jeszcze Krzemionki Opatowskie. Mam nadzieję, że wkrótce znajdą się na liście UNESCO jako kolejny obiekt z Polski. Wieczór zastaje nas w Sandomierzu skąd wracamy do domu. Bilans: 920 km i 19 godzin. To była miła sobota.