Jeszted – Pasztet czyli niezwykła budowla będąca przedłużeniem góry. 1012 m n.p.m.
Aby dojść do stacji kolejki gondolowej z pętli tramwajowej trzeba przespacerować się jakeś 10 minut. Lekko po dziesiątej pakujemy się do wagonika, który wygląda jak tramwaj na linie. Odprawa na bieżąco. Startujemy z wysokości 595 m. Cała jazda to cztery minuty i mamy zdobyty drugi szczyt, najwyższy w Paśmie Jesztiedzko-Kozakowskim. Szczyt przyozdobiony jest charakterystycznym, prawie stumetrowym „kosmicznym statkiem” gotowym do odlotu. Ten ponad czterdziestoletni, obrotowy hiperboloid to oprócz nadajników i anten także hotel, restauracja, taras widokowy i … zdobywca kilku prestiżowych nagród architektonicznych. To także czeski kandydat na listę UNESCO. W środku budowli pełen kosmiczny odjazd na miarę socjalistycznej epoki. Przeglądając historyczne zdjęcia zwróciłem uwagę na pomysłową replikę tej budowli, którą można nosić jako nakrycie głowy. I już widziałem siebie jak idę na spotkanie z dyskami na Śnieżce w gustownej czapeczce z Jesztedu. Najlepiej gdyby świeciła diodami. A swoją drogą to Sudety nieźle „kosmicznie” potrafią natchnąć ludzi: na Śnieżce wbite latające spodki, na Jesztedzie statek kosmiczny i płaczący ufoludek. A jak dorzucimy do tego jeszcze Muchołapkę, Kompleks Riese to… nieziemskie góry można by rzec. Chyba drugich takich nie ma!
Wczoraj, gdy patrzyliśmy ze Szrenicy na szczyt Ještědu ten ledwo majaczył na horyzoncie. Z Ještědu widok na Karkonosze był podobny. Ale w obu przypadkach piękny! Chyba znam Lenko następny nasz cel, ale zanim tam śmigniemy wracamy do atrakcji Liberca.
-------------------------------------
Bilet na szczyt Jeszted – 223 Korony (Dětský i dospělý) w dwie strony.