Geoblog.pl    sestian    Podróże    Jak zdobywałem "dziki zachód" - Mój pierwszy autostop. Francja 1993.    Czekanie na 1800 kilometrze.
Zwiń mapę
1993
09
sie

Czekanie na 1800 kilometrze.

 
Francja
Francja, Cavaillon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1492 km
 
Wczoraj rozbiliśmy nasz namiot nad rzeką Durance w trzcinach tak, by zbytnio nie zwracać na siebie uwagi. Zawsze jak rozbijamy namiot w takich dziwnych miejscach to przyświeca mi jedna myśl: kto tu może przyjść? Chyba tylko autostopowicze. Oby jednym z nich nie był John Ryder. Jest gorące popołudnie. Co jakiś czas chłodzę się płytkiej, kamienistej i wartkiej rzece. Ogólnie to na naszym biwaku jest nudno i gorąco. Teraz Czerwony poszedł zobaczyć na dworzec. Moja kolej będzie popołudniu. Wypoczęty po sielance nad rzeką chętnie pospaceruję po miasteczku. O 20 znów zaglądam na dworzec. Są! Dotarli. Oczywiście zapraszam ich na nasz camping, aby odpoczęli po podróży. Wszyscy spędzamy tę noc w komplecie długo opowiadając przeżycia ostatnich dni. Według moich zapisków do tej pory zrobiliśmy 1800 km.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
sestian
Sebastian M
zwiedził 19.5% świata (39 państw)
Zasoby: 516 wpisów516 836 komentarzy836 1332 zdjęcia1332 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
24.05.2020 - 29.12.2020
 
 
25.07.2018 - 01.08.2018