Geoblog.pl    sestian    Podróże    Jak zdobywałem "dziki zachód" - Mój pierwszy autostop. Francja 1993.    Taxi Marseille.
Zwiń mapę
1993
10
sie

Taxi Marseille.

 
Francja
Francja, Marseille
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1558 km
 
Przedpołudnie. Znów się rozdzieliliśmy. Stoimy na autostradzie łączącej lotnisko z Marsylią. Do tego miejsca przywiozła nas miła Juliette podróżująca z małą córeczką. Gdy usłyszała, że jesteśmy z Polski z nieukrywaną dumą poinformowała nas, iż robi dekoracje u Polańskiego. Jadąc po odbiór znajomych z lotniska, strasznie przejęła się faktem, że zostawia nas w takim miejscu gdzie wszyscy się śpieszą. Postanowiła więc dać nam 100 FF na taksówkę, tak abyśmy dojechali do centrum. Oczywiście nie chcieliśmy przyjąć banknotu, ale jak odmówić tak miłej osobie, która gotowa była obrazić się na nas gdybyśmy tylko nie przyjęli proponowanych pieniędzy. Szczerze mówiąc to ta stówa była 1/5 mojej kasy na cały wyjazd. W moich oczach stanowiła naprawdę niesamowity gest.
Juliette miała rację. W tym miejscu nikt się nie chciał zatrzymać oprócz... taksówki. Ta kosztowała połowę otrzymanej kwoty. Łatwo przyszło, łatwo poszło, ale jeszcze zostało. Francja jest wspaniała. Bon voyage!!!
Popołudnie. Jestem w Marsylii. Zobaczyłem Morze Śródziemne. Obliczyłem, że jechałem już 10 stopami. Znów spotykamy się na dworcu. W przechowalni zostawiamy nasze bagaże. Zabieramy ze sobą prowiant, karimaty i ręczniki. Powłóczymy się dziś po mieście i porcie.
Wieczór. Właśnie siedzimy całą czwórką nad brzegiem morza. Przed chwilą zaszło słońce. Coś pięknego. Do późnej nocy chodziliśmy po mieście, by zmęczeni spędzić noc na Plage du Prado.
Następny dzień to zwykłe byczenie się na słońcu, by popołudniu wybrać się na jedno z okalających Marsylię wzgórz. Tu dopiero był widok. Całe miasto w dole, port i wspaniała zatoka. Na dzikim wzgórzu tylko my, bo pewnie nikomu z tych ludzi na dole nie przyszłoby wdrapywać się godzinę po jakiś kamolach i budowlach, by pstryknąć parę fotek.
Zmęczeni postanawiamy wrócić na dworzec by zabrać główny bagaż i wydostać się na przedmieścia tak, by rano ruszyć dalej. Niestety noc przychodzi nam spędzić pod dworcem bowiem od 1 do 4 jest on najzwyczajniej w świecie zamknięty.


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
sestian
Sebastian M
zwiedził 19.5% świata (39 państw)
Zasoby: 516 wpisów516 836 komentarzy836 1332 zdjęcia1332 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
24.05.2020 - 29.12.2020
 
 
25.07.2018 - 01.08.2018