Bardzo trudno wstawało się po poprzednim dniu. Opuściliśmy nasz hotel w Albufeirze, by pomknąć naszym Grande Punto do Hiszpanii. Znakomite połączenie autostradą pośród gajów pomarańczowych rozciągających się głównie po hiszpańskiej stronie. Kilkudziesięciominutowe postoje zaczęły się w Sewilli. Korki przed i na moście Alamillo. No i jeszcze jedna uwaga z autostrady. Zauważyłem, że Hiszpanie na drodze są troszkę niemili dla Portugalczyków. I jeszcze jedno ostrzeżenie: na stacjach benzynowych najpierw musisz zapłacić, a potem tankujesz. A co jak chcesz zalać zbiornik na full?