Bardzo przyjemną rzeczą jest wstać tuż przed świtem (jeżeli uda się wstać po tsikoudzie) i wybrać się na poranny spacer po niedalekiej okolicy. Kto fotografuje ten wie, że poranne chwile dostarczają niesamowitych tematów. A to łodzie wychodzące w morze, a to wędkarze zarzucający przynętę, a to pasterze pojący kozy. Oczywiście największą przyjemnością jest wschodząca, ogromna kula...dająca tyle barw!